sobota, 16 lipca 2016

Komiksowe lato (11) Republic (27) Spadająca gwiazda


Spadająca gwiazda
Komiks dość nietypowy. Totalnie nie powiązany z serią. Niestety to właściwie dość spory zapychacz nie mający nic wspólnego z resztą świata SW.
-Fabuła. Bardzo prosta, młody Jedi rozbija się na planecie i pomaga księżniczce, której kraj został zajęty przez złego gościa. Mamy złe roboty, które nie przypominają niczego z Star Wars i sam komiks jest bardziej czymś w stylu star wars Tales, a nie Republic.
-Komiks nie jest jednak zły, to przeciętna historyjka, która dość mocno nawiązuje do Legend of Zelda i niestety wiele elementów tu jak zamek, po prostu nie pasują do space opera przeniesione 1 do 1.
-Postaci są do bólu sztampowe, napisane bez pomysłu.
Podsumowując, jest to jeden z dziwnyh komiksów, którymi jedyną wartością jest bycie ciekawostką dla nerdów. 5/10

piątek, 15 lipca 2016

Komiksowe lato (10) Star Wars Republic: Infinity's End

Infinity's End
Ten komiks jest dość ciekawy stąd oprócz wrażeń, będzie też kilka ciekawostek.
-Początek jest mało w klimacie SW. Mamy statek, pilotów i wielką katastrofę pokazującą nam wielki problem jaki musi rozwiązać główny bohater. To znacznie bardziej kojarzy się z filmami Star Trek, czy innymi space opera, a nie Gwiezdnymi wojnami
-Fabuła jest dość prosta, co jest plusem, bo wcześniejsze komiksy brały zbyt dużo na swoje barki. Jednak problemem jest jej treść, która do SW słabo pasuje
-Quinlan Vos jest tu mało charakterystyczny, praktycznie to mógłby być każdy inny Jedi
-Wykorzystanie Dathomiry, planety z książki Ślub księżniczki Leii jest na plus, jednak to jak przedstawiono tę planetę troszeczkę odbiega od tego jak prezentowała ją książka. Zresztą jak popatrzymy na większość artów, to planeta wygląda inaczej niż w komiksie. Ma się wrażenia jakby twórcy mocno inspirowali się Gwiednymi wrotami i chcieli przerobić Dathomirę na coś, co bardziej przypomina Egipt.
-Wygląd sióstr nocy jest dość specyficzny. Wynika to z tego iż wtedy nie było tylu artów je przedstawiających, więc twórca miał dużą swobodę. Jednak ta wizja jest dość specyficzna i mocno osadzona w tym jak rysowano postaci kobiece w latach 90. Stąd siostry mają kaptury, a niżej wydekoltowany strój, który wygląda jak trykot. Taką manierę możemy dostrzec też w chociażby Opowieciach Jedi, ale ten komiks wyszedł już znacznie później i właściwie dopiero w tym komiksie dostaliśmy coś takiego w Republic.
-Osobiście mi wygląd sióstr nie zbyt się podoba.
-Historia poprowadzona dobrze, chociaż mogłaby być lepsza. Design planety i sióstr jest troszeczkę za bardzo odchodzący od książek i za bardzo osadzony w tym co wtedy było na topie. Na plus komiksu działają nawiązania do EU.
8/10

CIEKAWOSTKI:
-Strój matki Zalem przypomina ten, który w serialu TCW nosiła matka Talzin. Co wskazywałoby na to, że twórcy Wojen klonów inspirowali się tym komiksem
-Wspomina się w tym komiksie, że Yoda napotkał wiedźmy z Dathomiry. Jest to nawiązanie do Ślubu księżniczki Leii, gdzie Luke znajduje nagranie z Yodą mówiącym o niebezpieczeństwie napotkanym na planecie
-Quinlan Vos mówi o pięciu ognistych pierścieniach Fornaxa. Wspomnienie tego miejsca pojawiło się już w komiksach marvela adaptujących Nową nadzieje.

Komiksowe lato (9) Republic 19-22 Zmrok

Zmrok
Dzisiaj ciąg dalszy Republic. Po słabych Wysłannikach Jedi przechodzimy do czegoś znacznie lepszego. Bowiem następuje w serii moment przełomowy, który zmieni serie i poniekąd Gwiezdne wojny.
Głównym bohaterem jest Quinlan Vos, który budzi się nie pamiętając kompletnie nic. Z czasem przypomina sobie o swojej uczennicy, Aayli Securze i robi wszystko by ją odnaleźć. Wkracza na trop wielkiego spisku.
Wcześniej narzekałem, że postaci Jedi są strasznie mało charakterystyczne. Tu się to zmienia. Vos jest złożony intrygującą postacią i jego pojawienie się sprawiło,że zaczęto inaczej pisać postaci Jedi. Był pierwszym "Jedi z problemami", który odgrywał ważniejszą rolę w uniwersum. Z czasem większość postaci zaczęto tak pisać. Wystarczy chociażby porównać Wysłanników Jedi z komiksem Jedi Shaak Ti by dostrzec znaczną różnicę jakości.

Po raz pierwszy pojawiła się tu też Aayla Secura, uwielbiana przez wszystkich twi'lekkianka. Nie odgrywała tutaj jeszcze aż takiej dużej roli poza byciem celem dla Vosa. To zostanie poprawione w kolejnych komiksach z nimi.
Fabuła komiksu jest świetna, dużo się dzieje, a każdy zwrot fabularny ma sens. Gdzieniegdzie wstawione są drobne elementy humorystyczne, ale pasują one do fabuły.
Rysunki są ładne. Jan Duursema potrafi dobrze rysować postaci, zwłaszcza te płci żeńskiej.
Na pewno warto przeczytać ten komiks,bo jest tego warty.
10/10

Komiksowe lata (8) Strażnicy Galaktyki: Jutrzejsi Avengers

Jutrzejsi Avenrgers
Jest zbiór historyjek, które wrzucono do pierwszego tomu Strażników Galaktyki. Wiąże się z tym kilka problemów. Po pierwsze historie nie są podpisane, więc nie wiadomo jak się nazywają. Po drugie są to kompletne zapychacze mające wypełnić tom.
Drax
Historia tego bohatera to w większości bezsensowna i kiepsko narysowana walka.Postaci wyglądają jak z kiepsko narysowanej kreskówki
Groot
Ładne rysunki, jednak sama historia pomimo iż prosta strasznie przegadana
Rocket
Słaba historyjka z dziwnymi rysunkami
Gamora
Ładne rysunki, lecz historia to tylko mało ciekawa walka.

Ogólnie te historie miały pokazywać charaktery bohaterów i to jak Star Lord je ponownie zwerbował, ale ogólnie pomysł jest słabo wykorzystany. Wolałbym cieńszy i tańszy tom niż wrzucanie historii na poziomie najsłabszych historii z SW komiks.
2/10

Komiksowe lato (7) Star Wars Republic 13-18 Wysłannicy Jedi

Wysłannicy Jedi
Pierwsze wrażenie z czytania komiksu jest pozytywne. Początek mówi nam o postaciach i relacjach między nimi. Niestety potem akcja przenosi się na Malastare i wtedy komiks zaczyna być sztampową historyjką z wielką rozwałką na końcu.
-Fajnie rozwinięto tu postać Mrocznej kobiety, pokazując jej metody szkolenia
-Dobrze, że sięgnięto po nową planetę zamiast znowu Tatooine
-Wyjaśniono skąd Even Piell ma bliznę
-Zapowiedź wątku Vosa
-Postaci Jedi mało charakterystyczne
-Wątków jest zbyt dużo, akcji też, co prowadzi do cąłkowitego bałaganu na końcu.
3/10

środa, 13 lipca 2016

Komiksowe lato (6) Guardians of the Galaxy I: Kosmiczni Avengers

I tom 3 volu Strażników Galaktyki. Wydany przez egmont w serii Marvel now.
Podzielę się tu moimi wrażeniami.
-Fabuła jest do bólu sztampowa, brakuje tu jakiś zwrotów akcji, czy czegoś co sprawiłoby, że to byłoby ciekawe. Trochę za dużo wpakowano tu walki i rozwalania czego się da. Zdecydowanie lepiej wypadło przedstawienie originu Star Lorda, który był fajnie wkomponowany do reszty i ten fragment historii był interesujący.
-Oczywiście by przyciągnąć ludzi, których nie interesują strażnicy (komiks ukazał się przed filmem) wepchnięto tu Iron Mana. Niestety jego pojawienie się jest tu strasznie na siłę i praktycznie nie wynika tu nic w relacjach między postaciami zabawnego czy ciekawego z tego względu. W ogóle w komiksie brakuje humoru i lekkości, tak samo jak relacji między postaciami. Tutaj mamy po prostu grupkę walczących bohaterów.
-Rysunki są ładne. Pomimo iż zmieniono wygląd postaci względem vol 2, to postaci nie są podobne do tych filmowych. I czemu Gamora nosi zbroje? Z tego co kojarzę wszędzie zawsze nosiła po prostu jakieś skórzane ciuchy, albo kompletnie niedorzeczne stroje będące totalnym fanserwisem. Chodzi mi o to, że skoro postać przez tyle lat nie potrzebowała zbroi to czemu nagle miałaby ją ubierać. Zwłaszcza, że takowa ograniczałaby jej ruchy. Groot wygląda tu jak jakiś potwór, a nie sympatyczny drzewopodobny kosmita.
-Ogólnie to mam mieszane uczucia. Brakuje tu trochę zagłębienia się w postaci, pokazania ich relacji, dogryzania sobie. Bo właściwie taka fabuła mogłaby być praktycznie przepisana do każdej serii o grupie postaci, tak bardzo nie używa ona marki. Gdybym nie widział filmu to pomyślałbym nawet, że tej grupy wręcz nie da się dobrze pokazać. Mam nadzieje, że później zamiast rzucać wielkimi rzeczami w stylu Ziemię atakują groźni kosmici skupią się bardziej na postaciach.
W tym tomie jest jeszcze jedna historia (niestety jej tytuł nie jest napisany gdy się ona zaczyna, ani nie jest oddzielona, więc gdyby nie ciąg dalszy nastąpi kończący te historie byłby jeszcze większy bałagan). Jutrzejszych Avengersów ocenie później, lecz patrząc po rysunkach i pierwszych stronach raczej nie będzie to nic ciekawego.

Komiksowe lato (5) Republic 7-12: Przybysz

Przybysz
Jest to trzecia historia z serii Republic. Znów głównym bohaterem jest rycerz Jedi Ki Adi Mundi. Ma on lecieć na Tatooine by dowiedzieć się czegoś o pewnym Jedi, który został uznany za zmarłego.
Niestety znów mamy Tatooine, co jest denerwujące, bo jak na wiochę zabitą dechami to pojawia się ona praktycznie wszędzie.
Ogólne moje wrażenia:
-Fabuła miała duży potencjał, lecz nie został on w pełni wykorzystany (kłopot wielu komiksów SW z lat 90.). Zwłaszcza pod koniec robi się dość chaotycznie
-Za dużo ekspozycji i wyjaśnień w postaci tekstu. To niestety maniera starych komiksów, gdzie jeszcze często wprowadzano mnóstwo dialogów, myśli bohaterów, przydługie ekspozycje. Komiks jest medium posługującym się zarówno obrazem jak i tekstem. Zbytnie nagromadzenie tekstu po prostu trochę to wszystko psuje.
-Wątek układania się z Jabbą był trochę bezsensowny i przewidywalny
-Pojawia się Aurra Sing i po raz pierwszy widzimy ją w akcji.
-Dialog Ki Adiego z Mroczną kobietą ciekawy i stanowi świetne wprowadzenie tej postaci.
-Rysunki są ładne jak na lata 90. 
Podsumowując. Komiks z nie do końca wykorzystanym pomysłem. Znów pojawia się Tatooine, co jest trochę już nudne.
7/10