piątek, 13 lutego 2015

Wyzwanie 100 filmów w 2015 roku cz.1

W tym roku podjąłem wyzwanie obejrzenia 100 filmów. Obecnie mamy 13 lutego, a ja już obejrzałem 16 pozycji, które krótko opisze.


1. O-jik Geu-dae-man
Koreański film o miłości. Całkiem spoko i w przeciwieństwie do amerykańskich filmów tutaj były jakieś emocje. Jedyną wadą mogą być nieco ograne elementy fabuły w paru momentach. Ale jest to całkiem dobry film o życiu dwójki osób.
8/10

2. Przyczajony tygrys, ukryty smok
Średni film. Nie jest taki zły, fabuła niby też nie jest jakaś zła, ale ten film ma coś w sobie, że strasznie ciężko go się ogląda. Jakoś mnie nie porwał
4/10

3. Boku no kanojo wa saibôgu
Fajny film. Choć pierwsza połowa zalatuje trochę kiepską komedią, to film później nadrabia to. 9/10

4. Planeta skarbów
Piękny film, z ciekawym światem i postaciami. Szkoda, że Disney zamiast pójśc w tym kierunku to robi jakieś głupotki. Jeden z moich ulubionych filmów Disneya.10/10

5. Piękna i bestia
Piękny film. Jeden z moich ulubionych filmów Disneya. 10/10

6. Tarzan
Tego filmu nie widziałem w dzieciństwie. Dopiero w tym roku po niego sięgnąłem. Jak to się stało? A na yt znalazłem fajnie zaśpiewane wykonanie jednej z piosenek z filmu i to mnie zachęciło do obejrzenia filmu*.
A jak sam film? Jest dobry. Nawet lepszy niż się spodziewałem. Samą główną postać i jego relacje z Jane oraz pozostałymi ludźmi pokazano nawet wiarygodnie jak na film animowany. Samo też jego zachowanie się bardzo pasuje do osoby odciętej od społeczeństwa.
Nie jest to poziom Pięknej i bestii, ale nigdy nie miał czymś takim być. Disney chciał wrócić do czegoś bardziej dla dzieci i to się dobrze sprawdziło (znacznie gorsze rzeczy pojawiły się później). 8/10

7. Sexipistols
Sięgnąłem po ten film po reklamie telewizyjnej i po tym jak się dowiedziałem, że scenarzystą był  Luc Besson, którego zwłaszcza polubiłem po obejrzeniu Niezwykłych przygód Amelii Blanc-Sec. Po  Sexipistols spodziewałem się czegoś w podobnym stylu czyli lekkiego filmu, który nie stara być tym największym, najlepszym itp., tylko bawi się swoją konwencją. I tak jest. To trochę jak z serialem Doktor Who. Wszystko jest pokręcone, zabawne, czasami lekko zahaczające o kicz, ale to właśnie dzięki temu jest fajne.8/10

8. Alladyn
Podobnie jak przypadku Tarzana. Patrząc na yt covery robione przez studio Accantus*, natrafiłem na dwie piosenki z tego filmu. No i postanowiłem go obejrzeć.
Jak film? No cóż taki jak myślałem. To znaczy długo się przed nim broniłem i w sumie jest to mniej więcej to czego się spodziewałem. Choć to nie jest zły film. Trochę mnie denerwowały wrzucone na siłę nawiązania do współczesności i fakt, że główny problem został rozwiązany w parę minut, mimo iż był mega wielkim problemem. To co jest fajne to piosenka początkowa i piosenka podczas lotowi na dywanie. No i cała reszta filmu, która jest w miarę ok. Nie jest to zły film, ale nie wyróżnia się niczym pozytywnym 5/10
9. Koralina i tajemnicze drzwi
Ok, jestem człowiekiem, który lubi filmy Tima Burtona, lubi różne dziwne motywy w Doktor who. Ale ten film był dla mnie zbyt dziwny. Trochę ma się wrażenie, że sami twórcy nie wiedzieli czy to ma być film dla dzieci czy dla dorosłych. Bo jak dla dzieci jest trochę zbyt straszny, a dla dorosłych ma zbyt dziecinną i prostą fabułę. 4/10

10. Gwiezdne wojny IV Nowa nadzieja

Wiecie, mimo iż jestem fanem Star Wars, to nie oglądam tego filmu zbyt często. Kiedyś w dzieciństwie, może trochę częściej, ale obecnie to praktycznie raz na kilka lat przy różnych okazjach.
Tym razem moja siostra chciała obejrzeć ten film, a prawdziwy fan obejrzenia Gwiezdnych wojen z kimś nie odmawia (chyba że chodzi mu The Clone Wars, albo The Holiday Special**). I tak przypomniałem sobie jak super są Gwiezdne wojny i jak wiele jest elementów, których nie udało się skutecznie przenieść do seriali takich jak Rebelianci czy The Clone Wars.
Zwróciłem też uwagę na to jak w jednym filmie zaprezentowano stosunkowo duży obraz świata (a to obcy w kantynie, a to ludzie pustyni, jawowie itd.).Właśnie tego brakuje wielu dziełom z fantastyki. Dużego rozbudowanego świata, który wszędzie emanowałby swoją wielkością i różnorodnością. 10/10

11. Madagaskar
Długo unikałem obejrzenia tego filmu. Z jednej strony po obejrzeniu serialu "Pingwiny z Madagaskaru" nabrałem na to ochoty, ale z drugiej strony czułem, że to nie moje klimaty. I trochę tak jest. Nie zbyt bardzo lubię te filmy animowane będące szalonymi komediami. Tutaj fabuła biega trochę na oślep i choć z jednej strony dzieki temu film nie jest przewidywalny, to z drugiej trochę gdzieś rozmywa się główny wątek. A niektóre pierwszoplanowe postaci robią bardziej za tło.
Humor jest miejscami zabawny. Co do postaci, to jednak czwórka głównych bohaterów jest taka trochę nijaka. 7/10

12. Merida Waleczna
W zeszłym tygodniu na jednej ze stacji leciał ten film (w tym samym czasie co Madagaskar). Dzieki jednak sobotniej powtórce obejrzałem oba filmy (taka złośliwość telewizji jak jest coś co nawet by człowiek obejrzał to w tym czasie na innym kanale jest inna taka rzecz).
O filmie tym usłyszałem jeszcze przed jego premierą i oczekiwania były dość spore, a potem gdy wszedł on do kin, to zbierał dość średnie recenzje.
No cóż. Fabuła. Dość oklepana. Kolejna księżniczka, którą chcą zmusić do ożenku, bo taka jest tradycja. ale ona nie chce się żenić. Oczywiście jest niezależna, umie walczyć i chce robić to co faceci. No cóż mamy tu bardzo oklepaną fabułę, zasyfioną totalnie przez różne pseudośmiesznostki, które próbują zrobić z tego film pokroju Shreka jednocześnie psując cały klimat mistycznego otoczenia. Czarownica, która pojawia się w tym filmie nie ma w sobie w ogóle klimatu w kółko tylko rzuca bezsensownymi, w zamierzeniu śmiesznymi odniesieniami do rzeczywistości (robiąc z filmu coś  w stylu Shreka podczas kiedy drugie pół filmu próbuje być nieco mistyczne i poważne).
Poza tym bracia Meridy, którzy zachowują się jak Pingwiny z Madagaskaru. Normalnie małe dzieci, a zachowują się jak jacyś mali komandosi. W filmie w stylu Shreka to by pasowało, jednak tu niszczy kompletnie film. A szkoda, bo sam główny wątek mówiący o relacji matka-córka był nawet ciekawy. 4/10

13. Madagaskar 2
Moim zdaniem ta część była znacznie lepsza niż ta pierwsza. Fabuła jest bardziej składna, postaci lepiej wykorzystane. Jest tu nieco więcej scen z pingwinami. Po prostu fajny film 8/10

14. Madagaskar 3
Skoro już obejrzałem pierwszą i drugą część, to zabrałem się za trzecią. Jest ona najbardziej nierówna. Jest tu wiele rzeczy w fabule, które nie wypaliły, kilka bezsensownych wątków, No i sama fabuła dość ograna. Ale jest tu sporo fajnych momentów. A to sceny z pingwinami, a to zakończenie, które jest zarówno efektowne jak i nieco refleksyjne. Trochę szkoda, że robią kolejną część, bo zakończenie trójki było idealnym zakończeniem tej historii. 5/10

15. Pingwiny z Madagaskaru
Film ten nie był zły, ale widać jak bardzo nie wykorzystywał swojego potencjału. Przede wszystkim film, pomimo tytułu i postaci z serialem nie ma nic wspólnego. Ani klimatem, ani niczym innym go nie przypomina. Nawet postaci zachowują się trochę inaczej (zwłaszcza Szeregowy dużo tu stracił). Więc mamy dobry film, który jest w miarę zabawny, ale końcówka jest trochę zbyt patetyczna. Zupełnie jakby ktoś zapomniał, że pisze scenariusz filmu o pingwinach-komandosach. Brakowało pod koniec trochę luzu, jakiegoś zabawnego podejścia do zakończenia głównego wątku (jak to było w serialu). Ale nie jest to zły film. Jest trochę zabawnych scen i sytuacji, jednak w porównaniu z serialem wypada blado. 7/10

16. Nędznicy (1998)
Gdy słuchałem coverów studia Accantus, natrafiłem na piosenki z Nędzników i to sprawiło, że nawet chciałem przeczytać książkę (ale była trochę zbyt długa, poza tym Victor Hugo wtrąca wiele dygresji czy innych rzeczy, że łatwo się w tym wszystkim pogubić). Więc sięgnąłem po film. Film jest dobry. Nie jest to arcydzieło, ale napisana przez Victora Hugo fabuła broni się nawet tutaj.
Zapewne gdybym obejrzał lepszą ekranizacje pewnie bardziej by do mnie to przemówiło (niestety jedyna ekranizacja, która jest ponoć bardzo dobra i dokładna (miniserial z 2000) jest dostępna w Polsce w tylko w okrojonej wersji, gdzie wydano na DVD miniserial w którym z czterech odcinków zrobiono dwa (czyli zabrano połowę całości).
8/10

* Covery studia Accantus, które mnie tak zainspirowały do obejrzenia co niektórych filmów można znaleźć na kanale https://www.youtube.com/channel/UCFqPkVLBUbLLf3rhhVLRYUw
** Dla tych co nie wiedzą czym jest The Holiday Special: https://www.youtube.com/watch?v=VDdXt-SA0xM