wtorek, 2 grudnia 2014

Star Wars Rebels- co mi się podoba a co nie?

Star Wars Rebels to kolejny serial Star Wars i choć jest on lepszy niż The Clone Wars to jednak mimo wszystko spodziewałem się czegoś innego. Jako, że skończyła się I część I sezonu i mamy przerwę w wyświetlaniu odcinków uznałem, że to dobry moment, aby napisać o moich wrażeniach z serialu.

Zacznijmy od plusów serialu.

1. Główni bohaterowie
Dostajemy grupę postaci, które pod względem różnorodności czy potencjału do opowiadania ciekawych historii mogą się równać postacią z wielu seriali s.f. Są w miarę dobrze zrobieni. Widać, że próbowano, aby nie były tak do końca sztampowe jednak nie posunięto się z tym jakoś bardzo daleko.

2. Lepsze niż TCW
Na pewno serial ten jest lepszy od TCW zarówno pod względem postaci, jak i historii. No i tutaj nie wciska się na siłę elementów EU, po to żeby je kompletnie zmienić i wkurzyć fanów.

3. Nie rujnuje EU
Mimo iż serial nie dzieje się w tym samym świecie co EU, to mimo wszystko łatwiej byłoby go włączyć do starego kanonu niż TCW. Nawet patrząc tylko na pierwsze kilka odcinków TCW, to znajdziemy tam wiele rzeczy, które nie pasowały do reszty. Tu tak nie ma. To zabawne, że kreskówka z poza Legends bardziej do niego pasuje niż kreskówka która w nim jest.

4. Są ciekawe momenty
Nie jest to serial to tak dobry jak "Awatar: Legenda Aanga", ale wciąż jako serial Star Wars jest w miarę OK. Czasem znajdziemy jakiś fajny dialog, sceny akcji też jakoś wyglądają (nawet niektóre zapadają w pamięć, co jest wielkim postęp, gdyż w TCW pojedynki były totalnie nijakie). No i jedna ze scen pod koniec "Iskry Rebelii", w której naprawdę czuć było klimat SW. W dodatku ta scena ładnie oddawała czasy w którym dzieje się serial.

Jakie są rzeczy, które mi się póki co nie podobają?

1. Brak fabuły
Poszczególne odcinki to pojedyncze historie, które nie bardzo są ze sobą związane. Powiązania te są ledwie widoczne i nie ogrywają większego znaczenia. Cała działalność załogi w gruncie rzeczy nie ma sprecyzowanego celu, ani nic co jakoś dawałoby chociaż iluzje tego, że mamy fabułę, która idzie naprzód.

2. Brak głębi postaci
Postaci są ciekawe i można wiele z nich wycisnąć. Tyle, że twórcy tego nie robią. Nawet w żaden sposób nie zaznaczają tych wątków na zasadzie "ciekawe co się za tym kryje, co się wtedy stało". Nawet kiedy zdarza się, że postać coś wspomina o przeszłości to jest prezentowane w mało interesujący sposób.

3. Mało postaci kobiecych
Po pierwsze standardowo w głównej załodze jest mniej kobiet niż mężczyzn. Po drugie Hera i Sabine przez większość czasu są bardziej w tle tego wszystkiego. Są jak postaci drugoplanowe. Nawet w odcinku, który miał się na nich koncentrować było ich za mało.

4. Kapitan Hera, ale dowódca Kanan
W pierwszych filmikach zapowiadających było wspomniane, że Hera to kapitan. Uznałem, że to fajny motyw, że liderem drużyny będzie kobieta i to kosmitka. Coś czego nie mieliśmy od czasów Planety skarbów. Jednak w samym serialu okazuje się, że liderem jest Kanan, a Hera jest właścicielką statku i dlatego jest kapitanem. Szkoda, bo mógł to być ciekawy motyw pokazujący dzieciom, że dowódcą może być każdy nawet jeśli jest innej rasy i płci. A tak znowu mamy lidera w postaci białego faceta (jak w praktycznie każdym serialu s.f.).

5. Kessel
Mając całe uniwersum planet o zwyczajnym wyglądzie, twórcy Rebelsów wybrali tą która tak nie wyglądała i zrobili z niej planete o standardowym kulistym wyglądzie.

6. Trochę za łatwo
To problem, który był już w TCW i tutaj też on występuje. Głównym bohaterom trochę za łatwo idzie to wszystko. Nawet jak na kreskówkę dla dzieci to wszystko idzie im zbyt prosto. Gdyby tak było to rebelia rozwaliłaby Imperium w kilka lat, a nie przez ponad 20.

7. Jedna planeta
Główni bohaterowie kręcą się wokół jednej i tej samej planety. Cały czas są gdzieś w jej pobliżu. To nie dość, że nudne to trochę nielogiczne (tacy, którzy tak walczą z Imperium raczej powinni często zmieniać miejsce działania, by nikt ich nie wytropił).

8. Animacja
O ile tła i rzeczy takie jak przyroda czy budynki wyglądają dobrze. Postaci są nieco plastikowe. Poza tym w serialu często używają tych samych postaci aż do przesady, co trochę bywa denerwujące.

9. Brak czołówki totalnie denerwuje mnie brak jakieś czołówki wprowadzającej widza w serial. Czołówki to swego wizytówka serialu. Tutaj wszystko ogranicza się do loga serialu

Mam nadzieje, że serial się poprawi i w przyszłości będzie mniej rzeczy na które narzekam.


1 komentarz:

  1. hce to obejrzec ale nie wiem czy mi wolno bo slyszalem ze to wolno od 13 lat czy to prawda a jak nie to czy nie bede sie bal

    OdpowiedzUsuń