czwartek, 7 lipca 2016

Komiksowe lato (1) Astonishing X-men


I tom kupiłem go w ciemno na konwencie (jedno z większych konwentowych szaleństw 55 złotych za komiks tylko dlatego, że napisał go Joss Whedon, twórca firefly, który teraz marnuje swój potencjał w MCU).
Ja z X-men mam tak, że od początku podobał mi się ich koncept, ale za każdym razem, gdy sięgałem po coś z nimi to było jak dla mnie słabe. I film był dla mnie średni, II totalnie słaby i dość nie pamiętam żadnego z wątków, Ostatni bastion wyłączyłem w połowie (choć sam pomysł z lekiem był ciekawy i co ciekawe pojawia się on w Astonishing X-men)
TAS był okropnie dziecinny (ten Spider-mana bronił się nawet gdy po raz pierwszy widziałem go mając 21 lat, a X-men nie)
X-men Ewolucja nie miało zbyt wiele wspólnego z X-men, poza użyciem postaci. Jedyny plus jest taki, że tak po raz pierwszy zobaczyłem postać shadowcat.
Potem czytałem komiksy wydane przez TM-Semic z serii X-men. I chociaż były fajne elementy (pojawienie się shadowcat, oraz postać Nightcrawler).
Następnie Ultimate X-men. Strasznie mnie niewciągnęło, wręcz nudziło i jak zawsze to było tak, że postaci i pewne pomysły wydawały mi się fajne, ale ogólnie jako całość wydało strasznie średnio nudząc mnie.Chociaż jak czytałem Ultimate Spider-mana, to wątki w których gościli X-meni były fajne. I to tam postać Shadowcat była super.


Co do Astonishing X-men tomy 1-3:
+Dobrze rozpisana ekspozycja w pierwszym tomie. Stosunkowo łatwo można wychwycić o co chodzi (w teorii to niby każdy run jest tak pisany, ale temu wychodzi to naprawdę dobrze)
+Świetna postać Shadowcat (szkoda, że w filmach nie jest główną postacią, może wtedy byłyby lepsze)
+Ogólna intryga ciekawa
+Fajne zwroty akcji
+Dużo relacji między postaciami
+Dla mnie było plusem, że znajomość X-menów z lat 80., które wydawał TM-Semic mi się przydało (bo to oznaczało, że pomimo, że czytając Sagę mrocznego feniksa, czy cały wątek Hillfire Club się nudziłem, to chociaż dzięki temu rozumiałem więcej z AX-M)

+Wszystkie postaci są bardzo charakterystyczne i dobrze zarysowane
+Motyw z lekiem na mutacje świetnie poprowadzony
+Gościnne występy innych postaci (w tym biały Nick Fury, Fantastyczna czwórka czy Spider-man)


+Smok Shadowcat jest super!
+Ładne rysunki
+Beast wyglada bardziej kocio, ale to nawet bardziej mi się podoba
-Wątki z drugiego i trzeciego tomu trochę nie są tak super jak pozostałe i momentami wydają się trochę za bardzo nadmuchane, potraktowane przesadnie podniośle. Ale nadal to ciekawe wątki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz