Seria ta składa się z 5 historii. Każda z nich skupia się na jednym z rycerzy Jedi. Akcja serii dzieje się w czasie wojen klonów i w niektórych historiach jest dość mocno związana z serią Republic. To sprawia, że jeśli chcemy czytać Republic musimy sięgnąć i po tą serie. Niektóre istotne dla fabuły tamtej serii wydarzenia rozegrały się właśnie w Jedi. Nie znając ich możemy być trochę zagubieni, a nasz obraz wojen klonów będzie nieco niepełny.
Quinlan Vos, to na nim skupia się komiks Jedi: Hrabia Dooku
Jeśli zaś nie czytaliśmy Republic to mimo to nie będzie nam to zbytnio przeszkadzać. Owszem pojawią się może z dwie czy trzy sceny, gdzie postaci będą gadać o wydarzeniach, których nie znamy, ale komiksy same w sobie mają pewną historie i bronią się nawet wyrwane z tego kontekstu. Podobnie zresztą jak w samym Republic, choć tu nawiązania do innych wydarzeń są trochę bardziej rzucające się w oczy.Fabularnie każda z tych historii to perełka. Czasem nawet zdarza się im iść w nieco poważniejsze tony. Sama wojna jest przedstawiona w zupełnie inny sposób niż robi to serial Wojny klonów (The Clone Wars). Wojna jest tu przykrą koniecznością, mrocznym zdarzeniem, które zabiera życie wielu osób, a nie wesołym rozwalaniem droidów. Bohaterowie czasem muszą podejmować trudne decyzje, stawać przed pewnymi dylematami.
To są prawdziwe wojny klonów
W Polsce te komiksy wydano w Star Wars Komiks. Do niektórych z nich dodawano jeszcze jakąś krótką historyjkę nie związaną z wojnami klonów, albo jakiś tekst dotyczący jakiegoś aspektu świata gwiezdnej sagi (na przykład tekst o zakonie Jedi w Jedi: Aayla Secura). Polskie tłumaczenie też dobre. Jedyną wadą polskich wydań są niektóre okładki. Na okładce Jedi: Shaak Ti mamy Quinlana Vosa. Zrozumiałbym, gdyby tak zrobiono przy Jedi: Hrabia Dooku, ale do tego komiksu nie pasowało to. Inną okładkowym błędem było danie na okładkę Jedi: Aayla Secura grafiki z Star Wars Tales na której bohaterka wyglądała nieco karykaturalnie. Jednak nie są to poważne sprawy, jedynie marudzenie nerda.
Cała seria niezależnie czy spojrzymy na nią jak na osobną historie czy jak na część serii Republic jest świetna.
Podobnie jak w Republic, akcji tu nie zabraknie
PodsumowaniePlusy
-Wraz z Republic tworzy obraz prawdziwych wojen klonów
-Ciekawe postaci
-Dobre rysunki
-Broni się też jako zbiór opowieści
-Każda historia jest dwa razy dłuższa
Minusy
-Dla tych co nie czytali Republic: czasami zbyt długie sceny nawiązujące do Republic
-Dla tych co czytają Republic: wrzucenie do tej serii ważnych dla Republic wydarzeń
-Jedi: Hrabia Dooku jest bardziej o Quinlanie Vosie
-Okładki Jedi Shaak Ti i Jedi: Aayla Secura w polskim wydaniu
10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz